środa, 30 listopada 2016

Szarość i czerń - propozycja Gieni :)

Dawno na blogu nie gościła moja dobra znajoma Gienia. Postanowiłam to szybko zmienić, gdyż niektórzy (tak jak ja) się za nią stęsknili. Nic dziwnego, Gienia jest jedyną w swoim rodzaju kobietką. Posiada niesamowity styl i szyk, który pokazuje nam w stylizacjach. 
Oto jedna z nich. Na pierwszy rzut wydaje się banalna jednak jak się dłużej przyjrzymy zauważymy, że taka nie jest. Zestaw zachowany jest w dwóch kolorach szarym i czarnym. Skórzana kurtka o klasycznym kroju dobrze komponuje się z dzianinową sukienką (oversize). Dodatki w postaci eleganckich szpilek i pojemna skórzana torba uzupełniają całość. 
Mam dobrą wiadomość Gienia wraca na stałe. Ta informacja cieszy Was tak samo jak mnie? Piszcie, co sądzicie o tej stylizacji. Pozdrawiam Zośka :)


wtorek, 29 listopada 2016

Ciuszki i nie tylko :)

Dziś troszeczkę nowości, jakie pojawiły się u mnie w szafie. Nie byłabym typową kobietką, gdybym nie poprawiała sobie nastroju kupnem nowych rzeczy. Chyba każda z Was tak ma.

poniedziałek, 28 listopada 2016

Futrzana kamizelka, zamsz, wzorzysta koszula i jeans

Jakie kolory najczęściej kojarzą Wam się z jesienią? Moja odpowiedź to beże, brązy i rudości. Właśnie na tych barwach bazowałam tworząc ten zestaw. Wiadomo, że na dworze robi się coraz zimniej i w powietrzu już powoli czuć nadchodzącą zimę. W takie dni, nieodzownym przyjacielem jest futrzana kamizelka, która chroni nas przed chłodem. Zestaw ten jest bardzo prosty i uniwersalny. Spokojnie nadaje się na spacer po lesie czy też na niezobowiązujące spotkanie z przyjaciółmi. Zamszowa, klasyczna kurtka idealnie komponuje się z wzorzystą koszulą (w stylu boho) oraz z jeansowymi spodniami. Dodatki w postaci pięknej, beżowej, skórzanej,  plecionej torby i botek w tym samym odcieniu idealnie (moim zdaniem) uzupełniają całość. Uważam, że każdy z Was w tym zestawieniu wyglądałby bosko. A jakie jest Wasze zdanie na ten temat ? Czekam na opinie :)


piątek, 25 listopada 2016

Mandale - cudeńka prosto z Indii

Kochani dobrze wiecie, że na początku września tego roku byłam na zasłużonym urlopie w Chorwacji. Na tę wycieczkę wybraliśmy się z naszymi bardzo dobrymi znajomymi. Zabawa, przeżycia były ogromne. Piękne jest to w takich podróżach, że nawiązuje się na nich również nowe znajomości. Między innymi na wyprawie tej zaprzyjaźniliśmy się z fajną parą ludzi, z którymi często spędzaliśmy czas. Okazało się, że są tak jak ja pasjonatami wszystkiego, co jest oryginalne i nietuzinkowe. Praca jednej z nich to sprzedaż cudownych, ręcznie malowanych mandali. Muszę przyznać, że zauroczyłam się tymi wyrobami. Może pozwolę sobie przytoczyć opis, co to jest Mandala? "Czym jest mandala? To rysunek na planie koła, tworzony w stanie zbliżonym do medytacji. Gotowa mandala odzwierciedla stan psychiczny autora, odkrywając między innymi to, co ukryte jest przed jego świadomością. Przemawia, podobnie jak sny, językiem barw i symboli. Po stworzeniu mandali możemy pokusić się o jej interpretację, patrząc na nią jak na obraz swojej duszy. Jednakże interpretacja taka nie jest konieczna, gdyż już sam proces tworzenia mandali jest terapią. Mandala porządkuje nasz wewnętrzny świat, pozwalając treściom z podświadomości przemieścić się w obszar świadomy. W ten sposób pomaga zrozumieć siebie i odnaleźć swoje miejsce w świecie zewnętrznym. Po jej stworzeniu poczujesz, że Twoje myśli są bardziej uporządkowane a Ty sam - zrelaksowany." My postanowiliśmy zrobić parę zdjęć na kamienistych plażach, gdyż komponują się w tym plenerze cudownie. Osobiście moją mandalę używałam zamiast ręcznika czy też jako okrycie przed słońcem. Zastosowanie ich może być różnorodne, np: zasłony do okien, narzuta na łóżko, można z niej uszyć cudowną sukienkę i wiele, wiele innych. Te cudowne mandale i nie tylko możecie nabyć w sklepie India Silk. Tymczasem zapraszam Was do oglądania zdjęć. Już niebawem nowy wpis ukaże się na blogu:) 


środa, 23 listopada 2016

Makijaż - kosmetyki

Ostatnim czasy w mojej kosmetyczce pojawiło się wiele nowości do wykonania perfekcyjnego makijażu. Dziś chciałabym podzielić się z kilkoma z nich, a dokładnie wyrazić swoją opinię o ich jakości i zastosowaniu. Mam nadzieję, że choć trochę przekonam lub zniechęcę do ich zakupu.


środa, 16 listopada 2016

Rajstopy i podkolanówki firmy medycznej Veera.pl

Dziewczyny, dziś mam dla Was prawdziwy HIT. Podejrzewam, że niejedna boryka się z problemem cellulitu na udach czy też pośladkach (ja też). Pomimo ciągłych treningów na siłowni i masaży ciężko się pozbyć tej "pomarańczowej skórki". Naprzeciw wychodzi firma Veera.pl Firma ta produkuje najwyższej jakości medyczne wyroby kompresyjne stosowane głównie w profilaktyce i pierwszych objawach zmian żylnych. Oferuje ona wachlarz produktów takich jak: rajstopy, pończochy i podkolanówki ze stopniową kompresją, które poprawiają krążenie, redukują obrzęk i uczucie ciężkości nóg. Są one testowane klinicznie, są trwałe, wykonane z przyjemnego w dotyku materiału. Wyprodukowane w technologii Silver + zawierają jony srebra. Dzięki precyzyjnej strefie ucisku idealnie działają na daną partię ciała. Na początku uczucie to jest mało komfortowe, jednak po dłuższym czasie można się przyzwyczaić. Osobiście mam pracę siedzącą i ból nóg nie jest mi obcy. Jednak po kilku dniach noszenia rajstop i podkolanówek czuć znaczną poprawę. Na początku byłam sceptycznie nastawiona do tych produktów. Jednak biję się w pierś, gdyż działają one cuda :)
PS. Przepraszam za tak późną publikację tej recenzji. Niestety zdrowie w ostatnim czasie odmawiało mi posłuszeństwa .


wtorek, 15 listopada 2016

Polskie skarpety czyli dobra jakość i wygoda.

Kochani, chyba nie muszę mówić, że jestem ogromną zwolenniczką tego co polskie. Typowa ze mnie patriotka, więc staram się najczęściej kupować "Nasze produkty". Możemy być dumni, że produkujemy tak dobre jakościowo rzeczy, śmiem twierdzić, że są lepsze od wielu zagranicznych marek. Jedną z takich firm jest firma "Polskie-skarpety.pl" Sama nazwa mówi, jaki asortyment ona posiada.  Skarpetki te wykonane są z naturalnych tworzyw takich jak: bawełna, bambus. Dzięki temu stopa oddycha i nie poci się. Rewelacyjnie również sprawują się przy aktywnym wysiłku (przetestowałam je na siłowni) i muszę przyznać, że zdały one mój test na 5. Podczas biegu na bieżni nie zsuwają się, dlatego pięta i śródstopie nie obtarte. Dla mnie ta cecha jest bardzo ważna. Podkolanówki to chyba najczęściej używane przeze mnie skarpetki w tym czasie. Idealnie pasują zarazem do kaloszy jak i kozaków. Bardzo chętnie je wykorzystuję, gdy zakładam sukienkę lub spódniczkę w drodze do pracy, jest mi przede wszystkim cieplej. Mam nadzieję, że zachęciłam Was do zapoznania się z produktami "Polskie skarpetki" . Naprawdę warto prześledzić ich towary. 
PS. Przepraszam, że tak długo zwlekałam z tym wpisem, ale zdrowie mi nie pozwało na wcześniejszą jego publikację.

poniedziałek, 14 listopada 2016

Wittchen czyli klasa sama w sobie.

Tej marki raczej nie muszę przedstawiać. Każda osoba, która kieruje się szykiem, klasą i dobrą jakością na pewno zna firmę Wittchen. Ostatnimi czasy dużo się o niej słyszy, promuje się w mediach i prasie a jej produkty można zakupić w bardzo korzystnych cenach. Oczywiście ja jestem tego przykładem :)
Jakiś czas temu w znanym markecie można było nabyć torebki (26 modeli). Swoją otrzymałam w prezencie w sumie bez okazji. Takie niespodzianki cieszą najbardziej. 
Balerinki to czysta klasyka, idealnie nadadzą się do elegiackich spodni w kant czy też boyfriendów z podartymi kolanami. 
Jaka jest rzecz, którą najczęściej zostawiacie w autobusie? Moja odpowiedź jest bardzo prosta - parasol. Nie potrafię wymienić ile już ich zostawiłam jadąc do pracy czy też z pracy. U mnie parasole to towar deficytowy, dlatego im więcej tym lepiej.  
Ciekawa jestem czy Wam też ta marka przypadła do gustu - piszcie kochani.
PS. wracamy do regularnych postów. Dość chorowania i do pracy :)